Wprawdzie nie jest on urzędnikiem sądowym, jednak jego obecność w niektórych procesach jest niezbędna. Jest nim osoba, która czerpiąc wiedzę ze zgromadzonego materiału dowodowego, a także własnej wiedzy, wydaje na zlecenie sędziego opinię o jakimś wydarzeniu, bądź właściwościach czy możliwościach badanej osoby. Jego rola jest szczególnie ważna w sprawach wnoszonych z tytułu wad zgody małżeńskiej z przyczyn natury psychicznej.
Problem z określeniem definicji patologii psychicznej prowadzi często do poważnych nieporozumień między biegłym a prawnikiem kanonistą. Często zdarzają się sytuacje, kiedy biegły całkowicie zapomina o personalistycznym rozumieniu swego klienta – strony procesowej koncentrując się wyłącznie na poszukiwaniu metod umożliwiających poznanie okoliczności, jakie towarzyszyły zawarciu małżeństwa. Takie postępowanie może sprawić, że ekspert nieświadomie może zapomnieć o bardzo ważnej kwestii, że badana strona procesowa jest osobą ludzką. W swej pracy zawodowej musi zawsze mieć na uwadze, że ma do czynienia z kimś, a nie czymś – jakimś przedmiotem.
Ekspertyzy specjalistów z zakresu psychiatrii lub psychologii podają często jako uzasadnienie, że „przeszłość człowieka nie tylko pomaga wytłumaczyć jego stan aktualny, ale nieuchronnie ów stan determinuje”, o czym często wspominał Papież Jan Paweł II. Opinie sporządzane z pominięciem właściwej antropologii, tak naprawdę nie uwzględniają świadomego przyrzeczenia małżonków, że będą starali się przezwyciężyć, nawet za cenę poświęceń, trudności, jakie się pojawią w związku. Ponadto takie ekspertyzy uznają wszelkiego rodzaju problemy jako znak, że dana osoba jest niezdolna do życia małżeńskiego.
Aby uniknąć stawania błędnych diagnoz, konieczne jest, jak podkreśla Jan Paweł II, aby przygotowywać biegłych w zakresie „różnych nauk o człowieku, które sprzyjają rzeczywistej integracji chrześcijańskiego orędzia i prawdziwego, trwającego nieustannie postępu w dziedzinie badań naukowych, prowadzonych według kryteriów uporządkowanej wolności”. Specjalista zatrudniony w sądzie kościelnym musi pamiętać, że swą pracą wykonuje posługę wobec istoty ludzkiej. Biegły, aby mógł w pełni realizować swą posługę, musi zawsze zdawać sobie sprawę z tego, że „dialog i konstruktywne porozumiewanie się” między nim a sędzią kościelnym będą o wiele prostsze, jak podkreśla Jan Paweł II, gdy „dla obydwu punktem wyjścia jest wspólna im antropologia, dzięki czemu, mimo odmienności metod, zainteresowań i celów, jedna wizja pozostaje otwarta wobec drugiej”. Prawo kanoniczne zaleca, by w charakterze biegłych powoływać wyłącznie osoby wyróżniające się wiedzą oraz doświadczeniem, które słyną z dobrego imienia a także uczciwości i pobożności, którzy stosują się do zasad antropologii chrześcijańskiej.